Pielgrzymka do Francji
W drugim dniu „Zielonych Świąt”, pod opieką Matki Kościoła wyruszyła z naszej Misji czterdziestokilku osobowa grupa na pielgrzymi szlak, tym razem do sanktuariów we Francji. Wczesnym rankiem zgromadziliśmy się w kościele św. Józefa na Mszy św., którą sprawował nasz ks. proboszcz Jacek Bystron i on również był duchowym przewodnikiem w czasie pielgrzymki. Słońce nie szczędziło nam swoich promieni, toteż atmosfera w naszym autokarze była nadzwyczaj ciepła. Serca wszystkich rozgrzewał śpiew „Godzinek” i innych pieśni, modlitwa różańcowa, śpiew Litanii Loretańskiej i pieśni „Chwalcie łąki umajone”, bo w koło pachniało majem.
Pielgrzymka miała bardzo bogaty program, dlatego każdy dzień upływał nam na intensywnym zwiedzaniu sanktuariów lub historycznych obiektów, takich między innymi jak Luwr z największą kolekcją malarstwa na świecie, Wersal i wiele innych. Jednak cały czas nasze myśli i pragnienia skierowane były na Lourdes, by jak najszybciej przybyć do „Massabielskiej Groty”. Tam mieliśmy szczęście uczestniczyć we Mszy św., którą we wczesnych godzinach rannych sprawowali polscy kapłani z naszym Księdzem Proboszczem. Każdy z nas mógł jeszcze trwać na osobistej modlitwie, potem zwiedzanie miejsc związanych z życiem św. Bernadety, a wieczorem uczestniczyliśmy w różańcowej procesji światła. Radość nas ogarnęła, gdy zabrzmiał śpiew polskiej pieśni i „Pozdrowienie anielskie” po polsku. Pożegnaliśmy Lourdes, ale była z nami Matka z Massabielskiej Groty i pod Jej opieką wyruszyliśmy w powrotną drogę. Jeszcze gościnnie witający nas św. Jan Vianney – proboszcz z Ars, gdzie ze wzruszeniem oglądaliśmy pamiątki, jakie po sobie zostawił i „ubogaciliśmy się jego ubóstwem”.
Tak dobiegł końca nasz pielgrzymi szlak, obfity w przeżycia, ubogacający duchowo i bardzo radosny. Za to Bogu i ludziom niech będą dzięki.
Uczestniczka