Rekolekcje Animatorów Duchowej Adopcji
Na zaproszenie Centralnego Ośrodka Krzewienia Duchowej Adopcji na Jasnej Górze, siedmioosobowa grupa animatorów DA z naszej misji udała się w dniach 19 - 21 listopada 2010 r., kolejny raz mikrobusem parafialnym na jesienne spotkanie formacyjne.
Rekolekcje te zostały przeprowadzone głównie w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze. Noclegi i posiłki zorganizowano dla nas w Domu Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej przy ul. 3 Maja 2/4. Jest to ulica przy Parku Jasnogórskim, co było ważne z uwagi na szybkie przemieszczanie się z zajęć formacyjnych na posiłki czy noclegi. Niezwykła atmosfera, prostota posiłków i radość Urszulanek stwarzały dobry nastrój dla spotkania się animatorów Duchowej Adopcji z różnych zakątków Polski oraz gości ze świata. Najliczniejszą spoza Polski delegację stanowili pielgrzymi z Niemiec. To już 30-te takie spotkanie Ruchu Duchowej Adopcji! Dwa razy do roku na Święto Chrystusa Króla i w Matki Bożej Królowej Polski zbiera nas centralna animatorka Duchowej Adopcji p. Wiesława Kowalska oraz opiekun O. Stanisław Jarosz, na Jasnej Górze.
Temat przewodni rekolekcji brzmiał tajemniczo: „Świętych obcowanie – czyściec”.
19 listopada, w piątek, formację prowadzili referenci z Francji. Karmelita o. Julian Ilwicki OCD oraz dk. Martial Codou przedstawili tzw. „Niewidzialny klasztor Ojca Świętego Jana Pawła II” jako niezwykle ciekawą inicjatywę wypełniającą lukę, jaka istniała w duszpasterstwie chorych i cierpiących. Książka o tym samym tytule może przybliżyć zainteresowanym parafianom tę ideę. Niewidzialny Klasztor Jana Pawła II to wielki ruch jednoczący ludzi najsłabszych i cierpiących: z jednej strony odwołuje się do wstawiennictwa współczesnych męczenników, czyli niewinnych dzieci, nierzadko ofiar aborcji, a z drugiej gromadzi olbrzymią masę ludzi zamkniętych z powodu choroby, niepełnosprawności czy podeszłego wieku w szpitalach, więzieniach lub domach starości. Ci ludzie poprzez swoje modlitwy i cierpienia tworzą jakby dwie kolumny, które utrzymują współczesny świat w duchowej równowadze.
Jest to ciekawa propozycja dla tych, którzy pragną ofiarować w miłości swoje cierpienia fizyczne, moralne i duchowe dla zbawienia świata w jedności z Chrystusem. Ruch ten nabiera znaczenia. Jest wielką wspólnotą, która w duchu „świętych obcowania” ofiarowuje swoje codzienne modlitwy i cierpienia w intencji rodzin na całym świecie.
W sobotę 20 listopada konferencję na temat „Rzeczy ostateczne – Eschatologia” –wygłosił O. Stanisław Jarosz – Paulin, po czym temat „Cierpienia czyśćcowe w zapiskach kanonizowanych świętych” jasno i ciekawie omówiła Anna Bielawska. „Jak pomóc duszom czyśćcowym i uniknąć czyśćca” – ten temat z właściwą sobie sztuką przedstawiła znana naszym parafianom Wiesława Kowalska. Ks. Stanisław Małkowski na zakończenie pracowitego dnia przygotował nas do Intronizacji Chrystusa Króla w naszych sercach, podejmując temat: „Historia kultu Chrystusa Króla w nauczaniu Kościoła św., w encyklikach papieskich”.
Cztery osoby z naszej niemieckiej delegacji udzieliły wywiadu dla Radia Jasna Góra dając interesujące świadectwo swego zaangażowania w obronę nienarodzonych dzieci, każdy na swój niepowtarzalny sposób.
W sobotni wieczór stawiliśmy się na Apel Jasnogórski przed Cudowny Obraz Matki Bożej i zawierzyliśmy Królowej Polski wszystkie sprawy naszej polonijnej codzienności. Podziękowaliśmy za dary i łaski, m.in. za możliwość regularnego przybywania do Częstochowy. Trzeba koniecznie dodać, że nie mogliśmy oderwać oczu nie tylko od oblicza MB Częstochowskiej ale też od Jej „nowej sukni”!
Wieczorna agapa pozwoliła na ciekawe rozmowy: szczególnie oblegana była animatorka z Kamczatki oraz z Sydney.
Podczas mszy św. odprawianej w intencji naszych przodków o północy w kaplicy Domu Sióstr Urszulanek mieliśmy możliwość pomodlić się za tych, których już z nami nie ma. Nie zapomnieliśmy o śp. księdzu Janie Śliwańskim.
W niedzielę 21 listopada rekolekcje rozpoczęliśmy mszą św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, transmitowaną jak co niedzielę, przez TV Trwam.
„Realizacja jasnogórskich apostolstw w świecie przez animatorów duchowej adopcji" to treści ostatniego dnia formacji przedstawione przez poniżej wymienionych referentów:
1. Australia, Papua, Nowa Gwinea, Filipiny, Wietnam, Nowa Zelandia, Malezja” –Wanda Skowrońska dr psychologii – doradca w Min. Szkolnictwa Wyższego –Sydney (Australia).
2. Duchowa Adopcja na Węgrzech” – Eva Konc – animatorka, tłumaczka materiałów duchowej adopcji (Budapeszt).
3. „Duchowa Adopcja w Niemczech” – dr med. Johanna Witta (Haltern Sythen), dr Grażyna Koszałka (Hamburg).
4. „Jasnogórskie apostolstwa: Anglia, Francja, Szwecja, Chorwacja, Izrael, Białoruś, Ukraina” – Wiesława Kowalska.
5. „Sytuacja obrońców życia w Rosji” – Jekaterina Szerengowskaja – tłumaczka materiałów duchowej adopcji na język rosyjski (Kamczatka).
Siostry Urszulanki zapraszają za naszym pośrednictwem pielgrzymów indywidualnych jak i całe rodziny do częstego przybywania na Jasną Górę. Zgłoszenia telefoniczne i rezerwację miejsc można dokonać bezpośrednio do Sióstr Urszulanek pod nr telefonu: (034)-32 41 639. Bardzo polecamy i zachęcamy.
Grażyna Koszałka
Jasna Góra – miejsce szczególne
Jasna Góra to tak wyjątkowe miejsce, że każdego roku oczekujemy z niecierpliwością na wyjazd formacyjny członków „Duchowej Adopcji”, na który mógłby się wybrać każdy, komu leży na sercu pomoc tym najmniejszym istotkom oraz ich rodzicom, mających trudności w podjęciu decyzji przyjęcia poczętego dziecka, rodzicom często pozostawionym bez wsparcia ich najbliższych, nie widzących możliwości wydania na świat i wychowania maleństwa. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wielu z nich, zupełnie nam obcych, wśród znajomych również możemy nie dostrzec zaistnienia takiego problemu, możemy natomiast pomoc im naszą modlitwą i wziąć „pod opiekę” jedno z zagrożonych dzieci. Podczas pobytu w Częstochowie przybliżamy sobie w naszej ponad 150 osobowej grupie sens takiej działalności i ustalamy konkretne kroki do podjęcia w naszych parafiach, do których się rozjeżdżamy, niechętnie zostawiając to tętniące życiem, dniem i nocą, miejsce.
Jest nas co roku więcej… 150 osób; aż trudno nam było uwierzyć. A wśród nich, z najdalej położonej części świata, urodzona juz w Australii pani psycholog, mówiąca pięknie po polsku, co zawdzięczała swojej babci twierdzącej, iż angielski nie jest dla ludzi i trzeba ratować dziecko znajomością normalnego języka. Przyjechał też pociągiem, potem pieszo, byle do przodu, student z Białorusi, następnie siostra zakonna z Kamczatki, obecnie studiująca w Krakowie (tam na parafię wielkości Polski przypada dwóch księży, poza tym klimat przychylny: tylko 10 miesięcy zimy, a potem juz samo lato), byli goście z Belgii, Francji, bardzo wielu z Niemiec, z naszej parafii siedem dzielnych samodzielnych pań i oczywiście zjechali się też goście z każdego krańca Polski, łącznie z zakopiańskimi góralami.
Nie mogło zabraknąć naszej przewodniczki, kobiety niezmordowanej, non stop w ruchu, której tylko dać mikrofon, a nie zamilknie godzinami, a przy tym żaden ze słuchaczy nie poczuje się znużony - to jest sztuka: wcielona dobra energia, Wiesia Kowalska. W duecie z wielkim pod każdym wzglądem i znanym nam wielu Paulinem, kochanym Ojcem Jaroszem dają gwarancje takiego oczyszczenia z codziennych przywar, przytarcia nosa i pokazania sensu pobytu na ziemi, wśród innych ludzi, że człowiek nie ma po tych trzech dniach żadnych wątpliwości, co ma robić w swoim życiu, a co sobie darować, choćby tak się dobrze po ludzku prezentowało.
Tegorocznym tematem był czyściec, który wielu z uczestników jawił się jako przytulna poczekalnia do nieba, tymczasem z przekazów wynika, iż panuje tam zdecydowanie pokutna atmosfera, zbliżona do piekielnych wiecznych cierpień lecz z możliwością jego opuszczenia po zadośćuczynieniu. Jest wiec się czego obawiać i tak postępować, by samemu go uniknąć, jak i innym duszom pomoc go opuścić. A jak konkretnie to zrobić, to juz temat na osobna rozprawkę...
Niesamowitym przeżyciem, takim punktem kulminacyjnym był udział w Apelu Jasnogórskim pod samiuteńkim obrazem Naszej Królowej Polski, z modlitwą wiernych i dziesiątkiem Różańca Świętego we wszystkich językach naszych uczestników. To trzeba po prostu przeżyć, a potem nosi się w sobie i czerpie z tego źródła. I wieczorne czuwania w Bazylice, śpiewy, rozmodlona atmosfera, a nawet architektura tego miejsca, krużganki, wały, gdziekolwiek się nie obróci, człowiek czuje się szczęśliwy. Swoim szczęściem należy się zdecydowanie dzielić, wiec zapraszamy i innych na następny wyjazd w maju i listopadzie przyszłego roku.
Tymczasem spróbujmy pomóc najmniejszym i ich rodzicom modlitwą, przyjmując ”Duchowa Adopcję”, która wyprasza łaski i pomaga również nam samym. I nie obawiajmy się, że nie dotrzymamy przyrzeczenia modlitwy przez dziewięć miesięcy, wiec nie ma sensu jej zaczynać, bo gdy nie dotrzymujemy chęci przestrzegania Dekalogu, czy nasza wiara nie ma sensu? Pomagając najsłabszym czujemy się prawdziwie szczęśliwi!
Katarzyna Król-Stronczek