Pielgrzymka Rodzin Szensztackich do Częstochowy
Ponad 2 tys. osób wzięło udział w nocnym czuwaniu Ruchu Szensztackiego, które odbyło się z 10 na 11 marca na Jasnej Górze. W dorocznej pielgrzymce, pod hasłem: „Mocą przymierza miłości, tworzymy kulturę przymierza”, modlili się przedstawiciele zarówno z Polski jak i Niemiec, Słowacji i Białorusi, w tym także licząca 55 osób grupa z Hamburga.
„To nasza doroczna, główna pielgrzymka – wyjaśnia o. Arkadiusz Sosna, krajowy duszpasterz Ruchu Szensztackiego - Pielgrzymujemy na Jasną Górę, żeby tu zaczerpnąć nowej siły, motywacji, otrzymać błogosławieństwo i duchowe wsparcie, ale też przede wszystkim duchowo się jednoczyć. Myślę, że na współczesny czas to jest bardzo potrzebne, żeby się jednoczyć, żeby trwać razem przy Bogu, przy Maryi (…). W tym roku mamy wyjątkowy czas, bowiem ogłoszony został w Schönstatt, w kolebce naszego Ruchu, międzynarodowy Rok Ojca Kentenicha. 15 września będzie 50 lat od jego śmierci i chcemy zaznaczyć jego miejsce i rolę w Kościele”. Celem pielgrzymki było umocnienie więzi z Ojcem Założycielem, jak i modlitwa o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Ojca Kentenicha. W ramach pielgrzymki wygłoszono szereg konferencji. Odprawiona została także Msza św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, a Apelem Jasnogórskim rozpoczęto całonocną modlitwę.
Spotkanie na Jasnej Górze było inspiracją do tego, aby odwiedzić także inne polskie sanktuaria. I tak pątnicy z Hamburga, pod przewodnictwem p. Hanny Drojeckiej, rozpoczęli swoją 4-dnoiwą pielgrzymkę od nawiedzenia kościoła NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji w Toruniu, aby następnie zatrzymać się przy wizerunku MB Licheńskiej i odpocząć nieco w cieniu bazyliki. Kolejny dzień to już wspomniane wcześniej spotkanie przy Cudownym Obrazie Jasnogórskiej Pani. Umocnieni całonocnym czuwaniem hamburscy pielgrzymi jako następny punkt swej podróży obrali Wadowice bo, jak samo o swoim życiu mówił św. Jan Paweł II „tam wszystko się zaczęło”… Po uczcie duchowej nie zabrakło także słynnych papieskich kremówek. Już w drodze powrotnej do Niemiec grupa zatrzymała się jeszcze w Kalwarii Zebrzydowskiej, aby wzorem św. Papieża oddać siebie i całą wspólnotę PMK w Hamburgu w opiekę Matki Bożej Kalwaryjskiej, zwanej także Płaczącą. Ze łzami w oczach grupa powróciła we wtorek nad ranem do swoich domów, aby świadczyć o tych wszystkich łaskach, jakich doświadczyła w ostatnich dniach.
(xer)
