Wypoczynek w Alpach
Gdy ostatnio organizowaliśmy wyjazd narciarski nie przypuszczaliśmy, że z powodu „Korony” do następnego wyjazdu będziemy musieli czekać aż 2 lata. Tak więc, gdy zaczęły zbliżać się tegoroczne ferie zimowe w Hamburgu, każdy z nas już przebierał nogami nie mogąc się doczekać naszego wieloletniego wyjazdu w austriackie Alpy. I chociaż radość z każdym zbliżającym się dniem coraz bardziej narastała w naszych sercach, to jednak cień wojny na Ukrainie, która wybuchła na tydzień przed naszym wyjazdem, zaburzył tę naszą radość. I choć towarzyszyły nam rozterki, zdecydowaliśmy, że pojedziemy do Zell am Ziller.
Wstawaliśmy wcześnie rano, aby jeszcze przed śniadaniem uczestniczyć we Mszy św. Po nabraniu energii przy obfitym śniadaniu przez kolejnych 5 dni ruszaliśmy na narciarskie stoki. Najpierw gondolą w górę do Zillertal Arena – terenu narciarskiego, który cieszy się niezmiernie dużą popularnością wśród narciarzy z całej Europy, aby potem (każdy na miarę swoich umiejętności) szusować po niebieskich, czerwonych i czarnych trasach. Po całodziennych szusach ruszaliśmy do domu, gdzie czekała na nas pyszna obiadokolacja, przygotowana przez siostrę Małgorzatę.
Oprócz szaleństwa na śniegu była również okazja skorzystania z miejscowego Auquaparku z basenami termalnymi. Byliśmy tam dwukrotnie, aby zregenerować siły i odprężyć mięśnie. Jednego wieczoru mieliśmy okazję dwukrotnie zjeżdżać siedmiokilometrową trasą saneczkową. W pozostałe wieczory zbieraliśmy się w jadalni i oglądaliśmy filmy zajadając się słodyczami i popcornem.
W tym roku pogoda nam dopisała, słońce pieściło nas swoimi promieniami, więc do domów wróciliśmy z piękną górską opalenizną, szczęśliwi, zadowoleni i wypoczęci z „pozytywnymi” zakwasami.
ks. Robert