
Jasna Góra, Łagiewniki, Kraków - miejsca szczególnie wybrane przez Boga i Maryję
W piątkowy poranek 4 marca 2016 r., po Mszy św. w kościele św. Józefa rozpoczęła się pielgrzymka na Jasną Górę, do Łagiewnik i Krakowa Ruchu Rodzin Szensztackich. Wzięło w niej udział 55 osób, nie tylko z naszej Misji. W sobotę na Jasnej Górze miał miejsce Dzień Skupienia Rodzin Szensztackich z całej Polski, połączony z nocnym czuwaniem w kaplicy cudownego obrazu.
Po całodziennej podróży, w godzinach wieczornych – zmęczeni, ale pełni radości – dotarliśmy do Częstochowy. Zaraz po przyjeździe udaliśmy się do sanktuarium Jasnogórskiego, do kaplicy Matki Bożej na modlitwę apelową. W modlitewnym zamyśleniu dziękowaliśmy Bogu i Maryi za udaną, szczęśliwą podróż, zawierzając dalszy czas naszej pielgrzymiej drogi oraz wszystkie sprawy drogie sercom pielgrzymów.
W sobotę o godzinie 10:30 wraz z liczną grupą Szensztackich pątników z całej Ojczyzny, uczestniczyliśmy we Mszy św. przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Wspólna Eucharystia w tym wyjątkowym miejscu, stała sie dla nas źródłem wielu głębokich przeżyć duchowych. Po południu odprawiliśmy Drogę Krzyżową na wałach Jasnogórskich. W postawie ufnej modlitwy, w pięknej – niemalże już wiosennej – scenerii Jasnogórskiego Klasztoru, wraz z Maryją rozważając kolejne stacje męki Chrystusa, próbowaliśmy wniknąć w głębię Jego zbawczej i nieskończonej miłości do człowieka.
Po południu, w sali o. Kordeckiego wzięliśmy udział w spotkaniu organizacyjno – modlitewnym Rodzin Szensztackich. Spędzone razem chwile były czasem serdecznej wymiany myśli, poglądów i doświadczeń duszpasterskich pomiędzy Rodzinami działającymi przy różnych parafiach w Polsce i poza jej granicami, wzajemnej rozmowy i modlitwy. Wieczorem po modlitwie apelowej rozpoczęło się nocne czuwanie Ruchu Szensztackiego przed obrazem Czarnej Madonny, któremu przewodniczył ks. bp pomocniczy diecezji Koszalińsko – Kołobrzeskiej Paweł Cieślik. Czas skupienia duchowego wypełniły wspólne rozważania na kanwie Pisma św. i źródeł duchowości Szensztackiej – szczególnie pism sługi Bożego o. Kentenicha – oraz radosna, płynąca z głębi serc, przeplatana śpiewem modlitwa.
W niedzielę rano, żegnając się z Matką Bożą i klasztorem Jasnogórskim, ubogaceni na duchu udaliśmy się do Łagiewnik. Tutaj zatrzymaliśmy się najpierw w nowo wybudowanym sanktuarium św. Jana Pawła II. Monumentalna świątynia odwiedzana przez setki pielgrzymów, wybudowana na chwałę Boga i ku uczczeniu pamięci naszego wielkiego Rodaka, urzeka swą wielkością, dostojnym charakterem i pięknem. W tym miejscu zwiedziliśmy m. in. muzeum poświęcone Ojcu św., w którym mogliśmy zobaczyć wiele cennych pamiątek związanych z Jego życiem i posługą papieską. Zobaczyliśmy także wystawę poświęconą Całunowi Turyńskiemu. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych i interesujących faktów historycznych i teologicznych na temat samego Całunu, jak i ostatnich godzin życia Jezusa – Jego nieludzkiej męki, konania na krzyżu i śmierci.
Następnie przeszliśmy do pobliskiego sanktuarium Miłosierdzia Bożego. O godzinie 15:00 odmówiliśmy koronkę do Bożego miłosierdzia w kaplicy starego Klasztoru, gdzie niegdyś modliła się św. siostra Faustyna. W tym szczególnym miejscu i czasie powierzyliśmy miłującemu Bogu – za Jej przyczyną i wstawiennictwem – przeżywany obecnie w Kościele Rok Bożego Miłosierdzia, modląc się o łaskę szczerej odnowy serc dla wszystkich wiernych, szczególnie zaś dla pogubionych w grzechu, uwikłanych w różne nałogi i zniewolenia. Z kaplicy udaliśmy się do celi zakonnej, w której niegdyś mieszkała siostra Faustyna oraz w inne miejsca związane z Jej życiem i szczególnym Bożym wybraniem. Wieczorem w sanktuarium Miłosierdzia Bożego celebrowaliśmy Przenajświętszą Ofiarę. Sprawując Pamiątkę męki i śmierci Chrystusa, oddaliśmy w Jego opiekę Rodziny które nawiedza Matka Boża z Schonestadt, nasze domy, najbliższych, posługujących nam kapłanów i siostry zakonne oraz całą naszą Misję.
Kolejnego dnia pielgrzymki – w poniedziałek – wybraliśmy się do opactwa Cystersów w Mogile k. Krakowa. Zwiedzając ten przepiękny kompleks klasztorny, zapoznaliśmy się z bogatą – sięgającą okresu średniowiecza – historią działalności duszpasterskiej Cystersów na ziemiach polskich. W klasztorze – co należy podkreślić – znajduje się wyjątkowe sanktuarium Krzyża Świętego, ze słynącą łaskami, pochodzącą z XVI wieku figurą Chrystusa Ukrzyżowanego. W głównej kaplicy sanktuarium, przed cudownym Krucyfiksem sprawowaliśmy Eucharystię, ofiarując na ołtarzu Chrystusa wszystkie nasze cierpienia cielesne i duchowe, trudy doczesnej pielgrzymki. Mogliśmy także uczcić znajdujące się tu relikwie Krzyża Świętego.
Następnym odwiedzonym przez nas miejscem była bazylika św. Floriana w Krakowie. W świątyni tej, po święceniach kapłańskich przez dwa lata swą posługę wikariuszowską sprawował ksiądz Karol Wojtyła. Tu też znajdują się Jego relikwie. Z bazyliki udaliśmy się do sanktuarium Pana Jezusa Milatyńskiego, prowadzonego przez księży misjonarzy św. Wincentego a Paulo. W kościele tym znajduje się cudowny wizerunek Chrystusa umęczonego, namalowany w XVI wieku przez nieznanego artystę. Wielu wiernych modląc się przed nim, doznawało i nadal doznaje – nierzadko cudownych – uzdrowień z chorób duszy i ciała. Do II wojny światowej obraz znajdował się w Milatyniu (stąd nazwa) niedaleko Lwowa – gdzie cieszył się wyjątkową czcią wiernych – następnie, z obawy przed zniszczeniem został przewieziony przez zakonników do Krakowa.
Z sanktuarium Milatyńskiego przeszliśmy na krakowski rynek, do kościoła Mariackiego. Świątynia zbudowana w XIV wieku stanowi jedno z największych i najważniejszych dzieł gotyckiej sztuki sakralnej i architektonicznej w Polsce i na świecie. Spośród licznych znajdujących się tu niepowtarzalnych zabytków architektonicznych, rzeźbiarskich i malarskich, zapoznaliśmy się z liczącym 13 metrów wysokości i 13 szerokości ołtarzem zbudowanym przez Wita Stwosza – niemieckiego rzeźbiarza, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli późnego gotyku w Europie. To unikatowe arcydzieło sztuki rzeźbiarskiej, w którego centrum znajdują się rzeźby przedstawiające zaśnięcie i wniebowzięcie Najświętszej Maryj Panny.
Następnie – idąc przez krakowskie Sukiennice – wybraliśmy się do kościoła dominikanów pw. św. Trójcy. Świątynia ta pochodząca z XI wieku to jeden z najstarszych kościołów w Polsce. Przy niej mieszkał i w niej posługiwał w latach 1223 - 1257 św. Jacek. Tu też znajduje się jego grób, do którego każdego dnia pielgrzymują liczni wierni, doznając wielu łask.
Stąd udaliśmy się do pobliskiego klasztoru sióstr Bernardynek. Tutaj – w przepięknej barokowej świątyni pw. św. Józefa – znajduje się cudowna (wielkości 60 cm), drewniana figurka Pana Jezusa Koletańskiego. Mały Jezus jest ubrany w królewskie szaty: sukienkę i płaszczyk, a na głowie ma koronę. Prawą rączkę wznosi do błogosławieństwa, zaś w lewej trzyma jabłko – symbol władzy królewskiej. Figurka w XVII w. dotarła do Krakowa unoszona nurtem Wisły nie wiadomo skąd. Zatrzymała się przy brzegu naprzeciw klasztoru sióstr koletek, reguły świętego Franciszka z Asyżu. Siostry wydobyły Figurkę z wody, przyniosły do klasztoru i umieściły na ołtarzyku w refektarzu. Od tego czasu zaczęły się dziać liczne cuda, zwłaszcza nadzwyczajne uzdrowienia z różnych chorób. Wszyscy proszący otrzymywali potrzebne łaski, a siostry cieszyły się szczególną Bożą opieką, dlatego Figurka została otoczona wielką czcią i miłością. Również dzisiaj wielu pielgrzymów – przybywających z całego świata – doznaje tu szczególnych Bożych darów.
W drodze powrotnej, wyjeżdżając z Krakowa w kierunku Hamburga, odwiedziliśmy prowadzone przez siostry albertynki sanktuarium św. Brata Alberta. Jedna z nich przedstawiła nam historię tego miejsca, przybliżyła życie, powołanie i drogę do świętości brata Alberta Chmielowskiego. Zagłębiając się w nie – wpatrując się w znany na całym świecie namalowany przez niego obraz Chrystusa cierpiącego pt. Ecce Homo – zrozumieliśmy jak ważna jest w oczach Bożych miłosierna posługa chorym, ubogim, wyrzuconym na margines życia społecznego. Następnie, w postawie modlitwy przed znajdującymi się w ołtarzu relikwiami Świętego, powierzyliśmy się Jego opiece. Na koniec zwiedziliśmy muzeum jemu poświęcone.
Szczególne podziękowania za zorganizowanie tej wyjątkowej, pełnej modlitwy i duchowych przeżyć pielgrzymki, chcielibyśmy złożyć na ręce p. Hanny Drojeckiej i p. Karoliny Fiutak.
zrelacjonował ks. A. Liberski