
Byliśmy na spotkaniu Taizé w Strasburgu
Od 28 grudnia 2013 r. do 1 stycznia 2014 r. uczestniczyliśmy w Europejskim Spotkaniu Młodych Taizé w Strasburgu, mieście pojednania. Nasza grupa hamburska udała się tam pod przewodnictwem ks. Roberta. Codziennie spotykaliśmy się z innymi na modlitwie, dyskusjach i na rozmowach. Przez te kilka dni doświadczyliśmy niesamowitej gościnności tamtejszych polskich, francuskich i niemieckich rodzin.
Każdy dzień rozpoczynaliśmy wspólnie przeżytą mszą św. Pokrzepieni na duchu uczestniczyliśmy następnie w warsztatach. W ramach jednego z nich braliśmy udział w debacie z posłami parlamentarnymi w Parlamencie Unii Europejskiej. Jednak, jak dla mnie, najistotniejszym punktem tej debaty była demonstracja naszej wiary poprzez śpiewaną koronkę do Miłosierdzia Bożego za Europę i Unię Europejską, spontanicznie poprowadzoną przez naszą grupę. Przy okazji zwiedziliśmy centrum miasta i jego piekną katedrę, górę św. Otylii wraz z kaplicą łez i bazyliką.
Każdy dzień kończył się ekumeniczną modlitwą w wielkich halach, gdzie jednoczyli się chrześcijanie z całej Europy. Łączyliśmy się na wspólnej modlitwie i śpiewaniu kanonów w różnych językach, słuchaniu Słowa Bożego i przesłaniu Brata Aloisa, a także medytacji w ciszy i wielkim skupieniu. Ci, którzy jeszcze przed chwilą się śmiali, rozmawiali i bawili, milkli na 20 minut i trwali w ciszy z Jezusem Chrystusem. Razem było nas około 20 tysiecy i żaden szmer nie przerywał tego wielkiego skupienia. Każdy doświadczał światła i mocy Ducha św., który jednoczył tych ludzi z różnych krajów, z odrebną kulturą, posługujących się wieloma językami. Duch jedności był odczuwany nie tylko na wspólnej modlitwie, ale także w zabawie sylwestrowej, w tzw. Święcie Narodów, gdzie każda narodowość prezentowała zabawy i tańce swojego narodu. Następnie rozkręciła się sylwestrowa impreza, która trwała aż do rana.
Na koniec tego europejskiego spotkania przeżyliśmy razem z pięcioma tysiącami młodych Polaków Mszę św. celebrowaną przez ks. bpa Henryka Tomasika. Ubogaceni wiarą, nadzieją i miłością wracaliśmy do naszych domów i rodzin, aby przekazywać tą doświadczoną miłość drugiemu człowiekowi.
Uczestniczka