Europa bez aborcji i eutanazji – XI Marsz dla życia w Berlinie
Już po raz kolejny grupa Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego z naszej misji wzięła udział w berlińskim Marszu dla życia, który w tym roku miał miejsce 19 września. Ten pochód obrońców życia jednoczy wszystkich działaczy i grupy pro life w RFN, które przybywają ze wszystkich zakątków kraju, aby wypowiedzieć swoje „tak” dla życia. Dodatkowym wsparciem są zawsze uczestnicy z innych krajów, w tym w sposób bardzo liczny nasi rodacy z Polski.
W tym roku nieco inaczej niż poprzednio, grono udających się do Berlina powiększyło się o uczestników pochodzenia niemieckiego, którzy o naszym wyjeździe dowiedzieli się z internetu. Tak więc w gronie polsko-niemieckim, z ewangelickim pastorem na pokładzie (!), wyruszyliśmy wczesnym sobotnim rankiem do Berlina. Dla wielu z nas był to już kolejny udział w marszu.
XI Marsz dla życia miał podobny przebieg jak te, które odbyły się już w minionych latach: przemowy organizatorów i działaczy pro life, następnie przemarsz z transparentami ulicami miasta i ekumeniczne nabożeństwo na placu przed berlińską katedrą. Z pozoru nic interesującego, jakaś tam gadanina, jakaś demonstracja, niby takie nic. W rzeczywistości jednak marsz stawia na nogi wszystkie złe duchy, ściąga do Berlina antydemonstrantów przeciwnych życiu, jest chroniony przez setki policjantów i dziesiątki samochodów bojowych. Wygłaszane na scenie przed urzędem kanclerskim mowy zaproszonych gości są niezmiernie interesujące, informują o bieżącej sytuacji w Niemczech w obszarze ochrony życia i legislacji ustaw dotyczących bezpośrednio ludzkiego życia. Swoje świadectwa wyciskające łzy w oczach składają osoby dotknięte syndromem poaborcyjnym: matki, ojcowie, personel medyczny. Po tej części oficjalnej pochód zgromadzonych wyrusza ze sztandarami gloryfikującymi każde ludzkie życie, aby po około dwóch godzinach marszu przez centrum miasta dotrzeć na plac przez katedrę Berliner Dom.
W tegorocznym manifeście, w którym udział wzięło ponad 7000 osób, wsparli nas bardzo licznie duchowni Kościoła katolickiego. Ku naszej radości maszerowało z nami aż czterech biskupów: z Berlina, z Regensburga, ze Stutgartu i z austryjackiego Salzburga oraz wielu księży i siostry zakonne. Swoje pozdrowienia skierował do nas sam papież Franciszek i przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx. Tej wyraźnej i spójnej postawy hierarchów zazdrościli nam nasi ewangeliccy współuczestnicy – kościół ewangelicki jest bowiem pod tym względem kompletnie podzielony, wielu duchownych albo milczy albo dystansuje się od kwestii obrony życia.
Tak jak można było przewidzieć, marsz dla życia miał wielu przeciwników. Już bowiem w czerwcu, na trzy miesiące przed jego organizacją partia Die Linke wzywała do jego blokady i bojkotu. Nie pomogły petycje pisane za pośrednictwem platformy Citizen Go do władz partii z prośbą o zaprzestanie do nawoływania blokowania tej pokojowej manifestacji. Rzucone przez lewicową partię hasła znalazły swoich odbiorców zwłaszcza wśród awanturniczej młodzieży, przynależącej do różnych subkultur, która w sposób bardzo prymitywny ale skuteczny utrudniała przejście pochodu pro life. Wielokrotnie musieliśmy przerywać nasz marsz, czekając na przedłużających się postojach do czasu, aż policja „przekona” dziesiątki siedzących na trasie naszego pochodu antydemonstrantów, do opuszczenia ulicy. W konsekwencji tych zachowań, dotarliśmy pod Berliner Dom z dwugodzinnym opóźnieniem. Ekumeniczne nabożeństwo sprawowane było w strugach deszczu przy pięknym śpiewie i bardzo dużej frekwencji.
Pomimo wszystkich przeciwności i utrudnień, spełniliśmy nasz chrześcijański obowiązek i daliśmy świadectwo prawdzie. Kolejny marsz 17-go września 2016 roku.
Kochani parafianie Polskiej Misji Katolickiej w Hamburgu – brakowało Waszej obecności w Berlinie. Brakowało Waszego wsparcia, Waszego marszu, Waszego śpiewu, Waszego świadectwa. Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną (Ps 23,4). Tego sobotniego popołudnia Berlin przypominał ciemną dolinę niewierzących, a w samym środku tej doliny szedł pochód owiec ze swoimi pasterzami. Za rok 17-go września nie może Was zabraknąć na XII Marszu dla życia w Berlinie.
Kilka relacji uczestników:
Martin: „Po raz drugi uczestniczyłem w Marszu dla życia i podobnie jak w zeszłym roku, był on dla mnie szczególnym przeżyciem. (…) Jestem wdzięczny Panu za ten dzień, przeżyty w towarzystwie wspaniałej grupy współuczestników marszu”.
Bert: „Przeżyliśmy dzień pełen wrażeń i błogosławieństwa bożego. Dla współuczestniczącego i współmodlącego się grona wierzących po raz kolejny stało się jasne: opowiadamy się za przykazaniami bożymi a Bóg jest z nami (…).”
Harald: „(...) Ten Marsz był wspaniałym przeżyciem. Czyż to nie Jezus przeszedł pierwszy Marsz dla życia, kiedy poszedł za nas na krzyż? Jeśli będę mógł, pojadę także za rok (…).”
Marianna: „Najbardziej poruszył mnie ten przejmujący śpiew tłumu, który zagłuszył wrzeszczących antydemonstrantów. A także to, że ludzie ci znali tak dużo zwrotek śpiewanej pieśni na pamięć. Nie mieli żadnych śpiewników, żadnych książeczek do nabożeństwa a śpiewali bez końca.”
Sylwia Salahi Jafari
Zapraszamy do galerii zdjęć: