
Alpy Kościoła Domowego
W pierwszym tygodniu hamburskich wczesnowiosennych ferii 34-osobowa grupa członków z dwóch kręgów Domowego Kościoła wraz z Ks. Robertem wybrała się do Austrii na rodzinny urlop połączony z aktywnym wypoczynkiem narciarskim.
Celem naszej podróży stał się najwyżej położony tyrolski lodowiec. Pitzaler Gletscher gwarantuje doskonałe warunki śnieżne dla narciarzy i snowboardzistów nie tylko w sezonie zimowym, co właśnie wpłynęło na naszą decyzję o przyjeździe w ten region Alp początkiem marca.
Do miejscowości zakwaterowania w Plangeross zjeżdżaliśmy się samochodami przez całą sobotę i każdy z nas z niecierpliwością wyczekiwał następnego poranka, aby rozpocząć tegoroczną przygodę z nartami. Zimowa aura obfitująca w świeży śnieg i słoneczna pogoda zachęcały do rychłego wyjścia na biały stok. Jako że region lodowca i przyległego ośrodka narciarskiego Rifflsse prezentuje przemyślaną i profesjonalnie przygotowaną ofertę czterdziestu kilometrów atrakcyjnych tras narciarskich o wszystkich poziomach zaawansowania. Kompleks narciarski wyróżniają wspaniałe przestronne trasy zjazdowe leżące na lodowcu lub szlaki wiodące przez las. Dodatkowym atutem była duża różnorodność sieci nowoczesnych wyciągów oraz brak tłumów na trasach. Nasi najmłodsi milusińscy mogli liczyć na szereg atrakcji na terenie lodowcowej Skiareny.
Na trasach zjazdowych spotykaliśmy ekipy różnych narodowości, ale nasza polska z Hamburga stanowiła bez wątpienia największą i najbardziej zróżnicowana wiekowo. Najmłodsi uczestnicy liczyli sobie niespełna 4 miesiące.
Jak na rasowych narciarzy przystało, większość dnia spędzaliśmy szusując po śnieżnych stokach. Wysiłek rekompensowała nam wszechobecna malownicza sceneria pasm górskich oraz ciepła czekolada w restauracji na wysokości (3440 m n.p.m.).
Wspólna jazda i nauka narciarstwa sprzyjały integracji grupy. Czas na stoku nie był końcem codziennych wrażeń. Ukoronowaniem dnia było spotkanie na kolejnym szczycie – tym razem o wymiarze duchowym. Eucharystia sprawowana przez naszego duszpasterza dodawała nam sił i potrzebnych łask, by zmierzyć się z wyzwaniami kolejnego dnia. Po Mszy św. następne wieczorne godziny mijały nam na wspólnych rozmowach przy grach i zabawach oraz wspólnych posiłkach. Jednego wieczoru ks. Robert zajął się wszystkimi dziećmi, aby rodzice mogli przeprowadzić „Dialog Małżeński” – jedno ze zobowiązań Ruchu Domowego Kościoła.
W końcu dotarliśmy razem do mety – nadszedł czas powrotu do domu. Pełni niecodziennych doznań, bogaci w nowe doświadczenie i umiejętności, z bagażem kilometrów przejechanych na własnych nogach tras, wreszcie szczęśliwi i dumni byliśmy gotowi na powrót do Hamburga, by snuć marzenia o kolejnym wyjeździe na narty.
Anna Steciuk