Spotkanie opłatkowo-noworoczne chóru parafialnego
Tradycyjnie w czwartkowy wieczór (25 stycznia), prawie w stu procentowej obecności, jeszcze w świątecznej atmosferze, spotkał się chór parafialny tym razem na spotkaniu opłatkowym. Wcześniej chór uczestniczył we mszy świętej ofiarowanej przez ks. Tomasza za nasz chór. Na niej zaśpiewał w głosach piękne polskie kolędy i pastorałkę. Następnie w sali parafialnej rozpoczęło się doroczne spotkanie opłatkowe. Po odmówieniu modlitwy poprowadzonej przez opiekuna chóru - ks. Tomasza i przywitaniu przez kierownika , organistę Jarka odśpiewano na specjalne życzenie siostry Marty najpiękniejsze kolędy. Przełamując tradycyjny opłatek życzyliśmy sobie aby chór nadal się rozwijał muzycznie i liczebnie oraz częściej uświetniał niedzielną Eucharystię.
Po części oficjalnej miała miejsce agapa przy stole pełnym obfitości kulinarnych i dobrego humoru. W trakcie przybył do nas, bardzo w tym dniu rozchwytywany, ks. proboszcz Jacek. W ciepłych słowach podziękował chórzystom za ich zaangażowanie, niestrudzoną pracę i wzbogacanie liturgii poprzez prezentowanie swojego kunsztu śpiewaczego. Życzył również nam częstszego i regularnego ubogacania swym śpiewem Eucharystii oraz by nie zabrakło w nas pasji w tym co robimy. Na okoliczność spotkania powstał wiersz, który przez autora został zarecytowany:
ŚPIEWNYM GŁOSEM
Za króla Stasia były obiady czwartkowe
Czyli biesiady literacko-naukowe.
My zaś w Hamburgu mamy czwartkowe wieczory,
Wtenczas w głosach ćwiczymy chóralne utwory.
A biesiadę królewską czasami też mamy;
Gdzie w kontakcie z naturą śpiewamy i gramy.
Śpiewamy, Pana Boga w Trójcy wychwalając.
Tym samym modlitwę swoją zwielokrotniając.
Bo jak święty Augustyn w „Wyznaniach” opiewał:
„Jeśli kto miłuje ten całym sercem śpiewa.”
Boża Opatrzność, za księdza Jacka staraniem;
Kierownika zsyła, by zajął się śpiewaniem.
Pojawił się organista, dyrygent nowy -
Jarek – to prawdziwy maestro organowy.
Talent, którego inni mogą pozazdrościć;
Muzyk o nieprzeciętnej profesjonalności.
Choć jeszcze młody, ma konkursowe zaszczyty,
Przed nim wspaniała przyszłość i kariery szczyty.
Mam skromną nadzieję, że chór tak pokieruje,
Że nawet w konkursach o laury zawojuje.
Bo tak jak w zbożu są liczne, dorodne kłosy,
Tak i w chórze mamy liczne przepiękne głosy.
O ich perfekcyjne brzmienie dba już Karolina.
Nie jedna już była z nią spędzona godzina,
I dmuchało się z mocą, rurką do butelki,
By w efekcie końcowym nie tylko bąbelki,
Które w wzburzonej wodzie się pokazywały;
Ale struny głosowe by się nastrajały.
Cenimy twój warsztat i zaangażowanie.
Jakżeż to inne staje się z tobą śpiewanie.
Tworzymy parafialną chóralną wspólnotę.
Wszyscy na śpiewanie mamy wielką ochotę.
Ten potencjał powinien być wykorzystany!
Od dziś, na każdej sumie zaśpiewamy!
I aby nie była to tylko deklaracja
Grupki ludzi, ale prawdziwa fascynacja,
Wspólna radość ze śpiewu wielogłosowego;
Śpiewu z serca płynącego i radosnego.
Z pokorą poddamy się krytycznej ocenie,
Byśmy nie popadli tak w samouwielbienie.
Święty Jan Paweł Drugi, rodak ukochany,
Mówił, że każdy z nas przez Boga jest posłany,
Aby pośród ludu szerzyć radość swym pieniem.
Ukazywać, że wiara silniejsza niż wątpienie;
A nadzieja od beznadziejności silniejsza,
Zaś nad śmiercią żarliwa miłość jest mocniejsza.
Módlmy się słowem, czynem, módlmy się śpiewając
Pieśnią, psalmem czy hymnem - Bogu cześć oddając.
Alfred Dopart
Hamburg 25.01.2018